W czwartek, 10 października, dzieciaki z III b wybrały się z wizytą do jesiennego ogrodu babci Uli. Pani Jesień była w dobrym humorze i przywitała nas złotymi, i żółtymi kolorami. Zadbała także o ciepłe promienie słoneczne. Babcia Ula wyszła nam na spotkanie z blachą pełną rogalików. Były przepyszne i rozeszły się w mgnieniu oka. Potem spróbowaliśmy dżemu z pomidorów. Mniam, mniam! Pierwszy raz jedliśmy taki smakołyk. Obejrzeliśmy jesienny ogród, podziwialiśmy główki kapusty, olbrzymie pory i buraki. Następnie zajęliśmy się pieczeniem kiełbasy. Później oglądaliśmy maszynę- wymyśloną przez dziadka Zosi- do cięcia drewna. Ogromne bale uginały się i łamały jak zapałki. Bawiliśmy się wspaniale. To był bardo udany dzień.

 Tak wspominają ten dzień uczniowie z III b:

 - Gabrysia Jędrzejczak: Dzisiaj byliśmy w ogrodzie babci Uli. Tam bawiliśmy się w różne zabawy z psem Karmelem. Karmel kopał dołki. Było ognisko. Piekliśmy kiełbaski i je jedliśmy. Oglądaliśmy maszynę do cięcia drewna. Tę maszynę wymyślił dziadek Zosi.

-Ola Pastor: W ogrodzie babci Uli robiliśmy różne rzeczy. Piekliśmy kiełbaski i bawiliśmy się z Karmelem. Babcia Ula upiekła nam pyszne ciastka. Widzieliśmy maszynę, którą zbudował dziadek Zosi. Było wspaniale.

- Jurek Majerowicz: Ten dzień był wspaniały. Karmel kopał dołki i szukał kreta. Widzieliśmy dziwną maszynę, która rąbała drewno.

- Małgosia Inda:  Dzisiaj piekliśmy kiełbaski i jedliśmy ciastka upieczone przez babcię Ulę. Bawiliśmy się w chowanego. Było bardzo miło.

- Wojtek Kuczyk: Huśtaliśmy się w ogrodzie. Pies kopał dołki i biegał po całym ogrodzie. Upieczona kiełbasa była pyszna.

- Zosia Minc: U mojej babci mieliśmy ognisko. Wszyscy wesoło się bawiliśmy. Mój pies też. Tata pokazał maszynę, która tnie drewno, a babcia dała nam ciasteczka.  Pieczone kiełbaski  spadały do ognia. Karmel je zjadł. Było fantastycznie.

- Maria Wolniewicz: Moja klasa była dzisiaj w ogrodzie babci Uli. Był tam też pies- Karmel, który kopał dziury i jadł trawę. Była też maszyna, która cięła drewno. Zrobił ją własnoręcznie dziadek Zosi.

- Natalia Ligmanowska: Byliśmy w ogródku u babci Uli. Tam był pies Zosi. To zwinny i szybki piesek. Kopał dziury i zjadał kiełbaski, które nam spadały.

- Michał Mortka: Dzisiaj mieliśmy ognisko w ogrodzie babci Uli. Bawiliśmy się z Karmelem- psem Zosi. Wyrywał trawę jak kosiarka i kopał jakby się chciał porozumieć z kretami. Tata Zosi rąbał drewno maszyną zbudowaną przez jego tatę. Kiełbacha była przepyszna. Mam nadzieję , że będzie jeszcze wiele takich ognisk. Ciastka również były smaczne. Najbardziej smakowały mi te z dżemem dyniowym. Było wspaniale.

- Oliwia Depa: Dzisiaj było bardzo miło. Jedliśmy ciastka, piekliśmy kiełbaski i bawiliśmy się. Karmel kopał doły. Podobała mi się maszyna do cięcia drewna.

- Wiktor Hicki:  Na ognisku było fantastycznie. Jedliśmy smażone kiełbaski. Patrzyliśmy na przedziwną maszynę, która rąbała drewno.

- Wiktor Czerniejewski: Dzisiaj byliśmy u babci Uli. Było bardzo przyjemnie: huśtaliśmy się i bawiliśmy. Karmel robił ogromne dziury, bo chciał wytropić kreta. Ten dzień był bardzo miły.

- Anna Meisner: Piekliśmy kiełbaskę, huśtaliśmy się i bawiliśmy z psem Karmelem. Tata Zosi miał maszynę, która przecinała drewno. Bardzo podobała mi się ta maszyna. Było wspaniale.

- Szymon Cieśla: Dzisiaj piekliśmy kiełbaski, bawiliśmy się. Tata Zosi miał maszynę, która cięła drewno. Była to niesamowita machina.

- Marcin Mikołajczak: Dzisiaj było bardzo miło. Piekliśmy kiełbaski i bułki. Bawiliśmy się z Karmelem i oglądaliśmy maszynę do drewna.

 

                                                                                  Opracowała Halina Czajka