Mija już 97 lat od chwili, gdy w 1918 roku, Piłsudski przyniósł nam wolność. Bardzo lubię polskie drzewa, szczególnie białe, smukłe brzozy, które kojarzą mi się z odzyskaniem wolności. Patrzę na polskie brzozy i wyobrażam sobie powstańców walczących z wrogiem, widzę ułanów wracających na kasztankach do swoich domów. Listopad to nie tylko radość z upragnionej wolności , ale to także groby powstańców z brzozowymi krzyżami. Te polskie brzozy niejedno widziały i wiele mogłyby opowiedzieć. Dzisiaj żyjemy w wolnym kraju, mówimy po polsku, pielęgnujemy swoją tradycję i kulturę, i choć nie jest idealnie, cieszymy się, że mamy Niepodległą.
Polskie brzozy
Przechodzę koło starej brzozy
Gdy z psem wędruję poprzez knieje
A ona szumi z woli bożej
I opowiada mi swe dzieje
Siadam przy drzewie na kamieniu
Brzoza jak człowiek udręczona
I słucham skargi jej w milczeniu
Brzoza jak człowiek poraniona
Kiedyś pod brzozą padł powstaniec
Bo o wolności marzył skrycie
Zapragnął zrzucić ten kaganiec
Co dusił jego młode życie
Od tamtej chwili umierała
Gdy śmierć zadała kula wroga
Młodym powstańcom grób kopała
I wciąż modliła się do Boga
Choć uszły z niej życiowe siły
I liście wszystkie pogubiła
Ktoś wracał z wojny- widok miły
Znów się do życia obudziła
Rany się z czasem zabliźniły
Obok wyrosły zdrowe drzewa
We wsi się dzieci urodziły
Dla starej brzozy człowiek śpiewa
I tuli drzewo w swych ramionach
I pieści obolałą korę
A jej gałęzie tak jak dłonie
Pieszczotą leczą serce chore
Kocham te brzozy w moim kraju
One mi szumią o wolności
Tu życie trudne nie ma raju
Brzoza i człowiek tkwią w miłości
(Halina Czajka)
